Masz pytanie? Napisz do nas!
Akademia Edukacji
EDU Maciej Adamski
tel. 514 782 777
MMEdukacja
Puzzle Pucio: "Co tu pasuje?", "Czego brakuje?" i "Puzzle 3 w 1" - czyli wspaniałe połączenie nauki i zabawy wspomagające mowę od najmłodszych lat.
Puzzle "Co tu pasuje?” co zawierają i dla kogo przeznaczone?
Jak korzystać z puzzli "Co tu pasuje?" - korzyści dla malucha
Puzzle „Czego brakuje?” co zawierają i dla kogo przeznaczone?
Jak korzystać z puzzli "Czego brakuje?" - korzyści dla malucha
„Pucio. Puzzle 3 w 1” co zawierają i dla kogo przeznaczone?
Jakie korzyści przynosi układanie puzzli?
Jako, że niedawno był Dzień Puzzli, a jak wiecie mają one bardzo dobry wpływ na funkcjonowanie zarówno mózgu dziecka jak i dorosłego, to postanowiłam dzisiaj przedstawić Wam trzy wersje puzzli z jednym z ulubionych przyjaciół naszych maluchów - Puciem.
Co znajdziemy w wydaniu „Co tu pasuje?” oraz dla kogo jest ono przeznaczone?
"Pucio. Puzzle: Co tu pasuje?" są polecane dla dzieci od 2 roku życia. Choć wiem, że niektóre trochę młodsze dzieci także sobie z nimi całkiem dobrze radzą. Znajdziemy je zapakowane w niewielką poręczną walizkę z grubym sznurkiem, co bardzo ułatwia maluchom korzystanie z nich. Puzzle są dość duże i podobnie jak w książkach przedstawiają Pucia w codziennych sytuacjach. Zobaczymy na nich jak śpi, ubiera się, bawi, je czy myje. Każdy duży puzzel, jak sama nazwa wskazuje ma pasujące do niego cztery mniejsze puzzle, które są związane z przedstawioną na danym puzzlu sytuacją. Przykładowo jak do puzzla, na którym Pucio się ubiera pasować będą mniejsze puzzle z częściami garderoby, tj. czapka, rękawiczki, buty i kurtka. Ułatwieniem jest to, że elementy te znajdziemy również na dużym puzzlu.
Jak możemy korzystać z tych puzzli, by miało to jak największą korzyść dla naszego malucha?
Przede wszystkim świadomie, mając wzgląd na możliwości naszego dziecka i w formie zabawy. Autorka, niezawodna Marta Galewska-Kustra podaje w instrukcji kilka możliwości takiej wspólnej zabawy z użyciem puzzli „Co tu pasuje?”, a mianowicie:
1. Pokaż dziecku jeden duży puzzel główny i razem z nim nazywaj narysowane na nim obiekty, zadawaj pytania: co to? co robi? gdzie jest? Razem uzupełniajcie brakujące elementy.
- Do głównego obrazka wybierz elementy pasujące i kilka niepasujących. Nazywajcie wspólnie przedmioty, dołączajcie pasujące, a niepasujące odkładajcie na bok.
- Do pasujących obrazków dołóż coś co nie pasuje. Niech dziecko szuka błędów i opowiada dlaczego coś tu jest nie tak.
Dziecko z początku może mieć problem swoimi małymi rączkami dołączyć puzzle. Jeśli sobie nie radzi to wystarczy, że pokaże Wam, gdzie dana część pasuje i zróbcie to wspólnie. Troszeczkę prób i będzie w stanie samo podołać temu zadaniu.
Co znajdziemy w wydaniu „Czego brakuje?” i dla kogo jest ono przeznaczone?
„Pucio. Puzzle: Czego brakuje?” są przeznaczone również dla dzieci od 2 roku życia. W pięknej żółtej walizeczce znajdziemy tym razem dwuelementowe puzzle o ciekawej, jak zawsze kolorystyce. Na jednym elemencie znajdziemy Pucia, który wykonuje jakąś czynność, a na drugim rzecz, która mu się w danej sytuacji przyda. Sytuacje przedstawione na obrazkach zachęcają do rozmowy z maluchami na różne ważne tematy, do czego gorąco Was zapraszam.
Jak możemy korzystać z tych puzzli, by miało to jak największą korzyść dla naszego malucha?
Tutaj, podobnie jak w poprzednim wydaniu ważne, by traktować to jako wspólną zabawę oraz okazję do ważnych, rozwijających rozmów. Autorka podaje kilka możliwości zabaw, np.:
- Wspólnie skompletuj z dzieckiem zestaw dwóch obrazków. Niech dziecko spróbuje opowiedzieć, czego brakowało, co przedstawia, uzupełnij dlaczego dany element pasuje. Możesz też później zwiększyć trudność, podaj trzy elementy, w tym jeden, który będzie pasował do sytuacji. Niech dziecko samodzielnie wybiera obiekt, układa i opowiada o nim.
- Podaj dziecku dwa-trzy elementy z narysowaną sytuacją i kilka elementów uzupełniających. Zapytaj, który puzzel pasuje do jakiej sytuacji. Niech dziecko samodzielnie je układa, mówi co widzi, co robią dzieci, czego tam brakuje? Dlaczego ten element pasuje, a inny nie?
Pomagaj jeśli sobie nie radzi, ale z rozwagą. Dziecko potrzebuje więcej czasu niż dorosły, dlatego buduj mu warunki do samodzielności, a zobaczysz znakomite efekty.
Co znajdziemy w wydaniu „Pucio. Puzzle 3 w 1” i dla kogo jest ono przeznaczone?
Zgodnie z nazwą, w tajemniczym różowym pudełeczku znajdziemy 3 komplety puzzli o różnym stopniu trudności: 16, 20 i 24-elementowe. Obrazki do ułożenia znajdziemy na pudełeczku. Jak pewnie zauważyliście znajdziemy na nich również bliskich Pucia, np. Misię czy pieska. Są to puzzle z przeznaczeniem dla dzieci w wieku od 3 lat. Dwulatki również mogą z nich skorzystać, jednak początkowo będzie tu na pewno potrzebna jeszcze pomoc rodzica. Przykładowo, moja chrześnica gdy je dostała potrzebowała trochę pomocy w układaniu, ale już później za którymś razem, kiedy miała już ponad 3 latka układała je sama, a potem głośno i radośnie pokazywała wszystkim, że sobie poradziła.
Puzzle te są wykonane bardzo estetycznie i za sprawą niezastąpionej ilustratorki - Joanny Kłos mają piękną szatę kolorystyczną. Warto wspomnieć, że ilustratorka stworzyła specjalnie do puzzli unikatowe obrazki - bowiem nie znajdziemy ich w żadnym wydaniu książki. Mnie osobiście bardzo urzekły i podejrzewam, że nie tylko ja jestem tego zdania.
Jakie korzyści przynosi układanie puzzli?
Poza radością, jaką daje szkrabom Pucio i jego bliscy oraz satysfakcja z ułożonych już obrazków, puzzle mają od groma korzyści, zarówno dla dzieci jak i dorosłych:
- wspomagają koncentrację,
- ćwiczą skupienie,
- rozwijają spostrzegawczość,
- stymulują koordynację ręka-oko,
- rozwijają pracę obu półkul mózgu,
- ćwiczą zdolności manualne,
- wpływają na rozwój sensoryczny dziecka,
- wzbogacają słownictwo i zachęcają do mówienia i opowiadania,
- eliminują demencję starczą,
- rozwijają kreatywność,
- wspomagają logiczne myślenie,
- wprowadzają w świat kolorów i liczb,
- uczą cierpliwości.
Jak widzimy, zalet jest mnóstwo, dlatego na koniec dodam tylko, że gorąco Was zachęcam do zabawy właśnie z użyciem puzzli, gdyż jest to zabawa, która buduje ogromny potencjał i przekłada się na późniejsze umiejętności potrzebne do nauki, czy nawet pracy. Jest to więc zabawa przynosząca korzyści zarówno dla naszych pociech, jak i dla nas - czyż to nie brzmi jak rozwiązanie idealne?
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę cudownego, rodzinnego główkowania!
- Magdalena
Zobacz też:
Cześć!
Jestem Maciej. Pomagam dzieciom, młodzieży i dorosłym efektywnie wykorzystywać pracę mózgu w codziennym życiu, poprzez dostarczenie alternatywnych metod uczenia się i rozwoju.
Masz pytanie? Napisz do nas!
Akademia Edukacji